Forum www.neurwalcz.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Tło fabularne Larpa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.neurwalcz.fora.pl Strona Główna -> Neuro / NEURO edycja II 3-5 Lipiec Wałcz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
birk
Administrator
PostWysłany: Wto 19:14, 24 Lut 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stowarzyszenie BH Wałcz

...Long John Mitchel leżał w kałuży krwi. Jego straszliwie zmasakrowane ciało było nieźle wybebeszone. Na policzku miał znak w kształcie litery V, zrobiony jakimś ostrym narzędziem. To już kolejna ofiara z miasteczka Freedom. Mitchel, szeryf Volver, doktorek, don Grizzly, burmistrz..... Wszyscy oni zostali okrutnie zamordowani. Wszyscy oni byli facetami znającymi się na rzeczy. Niełatwo było ich podejść a co dopiero wygrać z nimi w walce. Long Jonh polował przecież na aligatory mutanty, a teraz leżał w kałuży własnej posoki...

...Miasteczko Freedom pozbawiono ludzi którzy narzucali reguły, ludzi których wszyscy się bali... Mieszkańcy miasteczka nieraz mówili szeptem o ich powiązaniach ze światem przestępczym Miami. Teraz nie mieli się już kogo bać, ale wiedzieli, że stan ten nie potrwa długo. Okolica Freedom była bogata w różnego rodzaju towary i pozostałości sprzed wojny. Wiedziano, że ktoś upomni się o władzę i zyski...Może jakiś gang, może bossowie z Miami. Stanowili oni teraz bezbronny i zagubiony motłoch. Czy można coś zrobić, czy można powstrzymać następną falę terroru która ich czeka...

...Zjawił się rankiem... Wysoki, dobrze zbudowany, uzbrojony - nadzieja Freedom - Rozjemca. Wiedzieli, że to ich szansa na normalne życie. Negocjacje co do zapłaty nie były długie - dali mu to czego zażądał. Zgodnie z umową miał dopilnować wyborów nowego burmistrza i szeryfa. Wiedzieli, że stoi za nim Gildia Rozjemców i niewielu odważy się mu przeszkodzić. Ci, którzy by chcieli muszą zmierzyć się jeszcze z Nim, a On jest jak śmierć...

...W Miami zakończył się właśnie zlot Ligi, luźnego stowarzyszenia złomiarzy i łowców. Wybrano nowe władze, wymieniono sporo towaru. Pora wracać, a droga wielu z nich będzie wiodła przez mieścinę zwaną Freedom...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez birk dnia Wto 21:16, 24 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
sanczo
PostWysłany: Śro 21:44, 25 Lut 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WIDMO

A niech cię, uśmierciłeś główny obiekt mojej zemsty Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
birk
Administrator
PostWysłany: Śro 23:17, 25 Lut 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stowarzyszenie BH Wałcz

Sanczo spokojnie, ktoś tym kierował od góry. Nie zapominaj, że Mitchel był tylko pionkiem. Masz zagadkę do rozwiązania i może będziesz miał szansę się zemścić Wink

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sanczo
PostWysłany: Śro 23:55, 25 Lut 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WIDMO

Ha, roz$#%#$%pirdole wszystkich, tak dla pewności Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gruby13
PostWysłany: Czw 18:03, 26 Lut 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zdbice

Widzę że ja też zostałem uśmiercony... nic innego jak zmutować zadźgane ciało i tchnąć w nie nowe życie...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
birk
Administrator
PostWysłany: Czw 18:06, 26 Lut 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stowarzyszenie BH Wałcz

gruby13 napisał:
Widzę że ja też zostałem uśmiercony... nic innego jak zmutować zadźgane ciało i tchnąć w nie nowe życie...


Oszczędziłem nam okrutnej zemsty Sancza Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gruby13
PostWysłany: Czw 20:28, 26 Lut 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zdbice

Zemsta bywa słodka... zwłaszcza jak chcący się zemścić bardziej się pogrąża;p

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
birk
Administrator
PostWysłany: Śro 18:52, 25 Mar 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stowarzyszenie BH Wałcz

Więcej o Freedom:

Niewielkie i dość zamożne miasteczko, leżące głęboko pośród bagien Florydy. Położone na tyle daleko od Miami, aby być poza zasięgiem wpływu Bossów, a na tyle blisko by być dokładnie infiltrowane przez siatkę szpiegów Hamiltona. Utrudniony dostęp, zdradliwe bagna, neodżungla i bandy mutków sprawiły, że do miasteczka nie trafia zbyt wielu przyjezdnych.
Urzęduje tu za to wielu Łowców i Stalkerów ponieważ okolica obfituje w pozostałości po przedwojennej cywilizacji i nadal można tu zdobyć sporo gambli. Władzę w miasteczku sprawuję rada : Burmistrz, Szeryf i Sędzia. Poprzedni członkowie rady dosłownie wypruwali flaki z mieszkańców, ale zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Najbogatsi mieszkańcy wezwali Rozjemcę, który ma dopilnować spokojnych wyborów nowej rady miasteczka. Miasteczko stanowi też ważny punkt wymiany towaru dla Stalkerów i Łowców. Do Freedom docierają również, niektórzy handlarze i kurierzy z Miami i okolic. Miasto ma pod dostatkiem wody pitnej i żywności, więc tanio można tu zrobić zapasy. Ciekawym miejscem jest na pewno Tawerna "Pod zdechłym aligatorem", która była własnością Long Johna Mitchella - dopóki coś go nie wybebeszyło! Podobno poprzednia rada była związana z kliniką Haniballa Woodsa i pozyskiwaniem niewolników dla Miami, ale nikt nie chce o tym wiele mówić. Obecnie tawerna działa pod niezmienioną nazwą. Można tu zjeść, napić się i zasięgnąć języka. Tawernę prowadzi obecnie jeden miejscowy kupiec, u którego można nabyć sporo ciekawego towaru. Ciekawym miejscem była również bimbrownia braci Paca i Calito, ale ci zniknęli i nikt nie ma pojęcia co się stało. Ceny alkoholu automatycznie skoczyły w górę! W miasteczku dominuje religia chrześcijańska. Wszystkie koszta utrzymania rady i miasteczka pokrywane są z podatku miejskiego i celnego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez birk dnia Śro 18:58, 25 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
birk
Administrator
PostWysłany: Wto 20:26, 31 Mar 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stowarzyszenie BH Wałcz

Wiele osób wysyła zapytania, o dalsze informacje na temat tła fabularnego - tło jest już przygotowane ale czekamy jeszcze na zgłoszenia graczy aby uwzględnić z jakimi profesjami i postaciami będziemy mieli do czynienia. Wątki główne są już nakreślone wszystkim, a wątki poboczne powstaną po 1 czerwca kiedy to zakończymy przyjmowanie zgłoszeń. Dlatego zgłoszenia do 1 czerwca abyśmy mieli odpowiednio dużo czasu na działanie w tej materii. No i nie spodziewajcie się, że wszystkie te wątki zostaną opisane na forum, musimy przecież pozostawić graczom możliwość odkrywania. Wink

Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
birk
Administrator
PostWysłany: Wto 16:46, 21 Kwi 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stowarzyszenie BH Wałcz

Horror pojawiający się w okolicach Miami

Wraz z niewolnikami z Haiti do Miami trafiły różne dziwaczne kulty a wraz z nimi kult Voo Doo. Nikt nie interesuje się co dzieje się na plantacjach w nocy do póki przynoszą one zysk. Podobno widziano już nawet zombie?! Ale czy łachmaniarzom i błotnej falandze można wierzyć? Czy naprawdę osoba staje się zombie wskutek zatrucia szczególnym rodzajem trucizny, przygotowanej przez bokora (czarownika)? A może to jakiś eksperyment medyczny z cybernetyką, może nowy narkotyk? Czy kult Voodoo dotarł do Freedom? A może cały ten "horror w czworakach" to tylko bajka...

http://www.youtube.com/watch?v=-Fz85FE0KtQ

Takifugu (Takifugu Abe, 1949) – rodzaj głównie morskich ryb z rodziny rozdymkowatych, znanych lepiej pod japońską nazwą fugu (po japońsku: 河豚 lub 鰒), dawną nazwą rodzaju. Istnieje około 25 gatunków należących do rodzaju Takifugu.
Najbardziej cenionym gatunkiem jadalnym jest torafugu, zwana też rozdymką tygrysią (Takifugu rubripes). Ryba ta zawiera śmiertelną dawkę trucizny zwanej tetrodotoksyną – występuje ona w organach wewnętrznych, głównie wątrobie i jajnikach, ale też w skórze i jądrach. W związku z tym przygotowywać i sprzedawać fugu mogą jedynie licencjonowani kucharze, a spożywanie wątroby i jajników jest zakazane. Ponieważ jednak niewielka ilość trucizny umieszczona na języku daje specyficzne, przyjemne odczucia, właśnie te części ryby uważane są przez niektórych smakoszy za najlepsze. Każdego roku pewna liczba ludzi, źle oceniwszy ilość trucizny w spożywanych przez siebie częściach ryby, umiera.

Trucizna zawarta w fugu powoduje paraliż mięśni przy zachowanej świadomości. Ofiara umiera przez uduszenie. Jak dotąd nie ma odtrutki – standardowe postępowanie medyczne przy zatruciu tetrodotoksyną obejmuje sztuczne podtrzymywanie oddechu i krążenia dopóki nie minie działanie trucizny.

Tetrodotoksyna jest bardzo silną neurotoksyną powodującą przerwanie przekaźnictwa elektrycznego w nerwach poprzez przyłączanie się do białek kanałów sodowych w błonach komórek nerwowych. Tetrodotoksyna jest bardzo stabilnym związkiem chemicznym. Nie rozkłada się podczas gotowania. Nie przechodzi też przez barierę krew-mózg, co sprawia, że ofiara zostaje sparaliżowana, ale jest całkowicie przytomna. Badania na myszach wykazały, że 8 mikrogramów tetrodotoksyny na kilogram masy ciała jest dawką powodującą śmierć połowy zwierząt. Sama rozdymka jest odporna na działanie trucizny dzięki mutacji w sekwencji DNA kodującej białka kanałowe pompy sodowej w błonach komórkowych.

Jeżeli przyjęta dawka trucizny jest śmiertelna, pojawia się postępujący paraliż mięśni. Innymi objawami są zawroty głowy, wyczerpanie, ból głowy, nudności i problemy z oddychaniem. 50 do 80% ofiar umiera w ciągu 4-24 godzin. Zatruty jest przez większość czasu przytomny, ale nie może się ruszać ani mówić, wkrótce zaś także oddychać. Umiera uduszony. Jeśli ofierze uda się przetrwać 24 godziny, zwykle całkowicie odzyskuje zdrowie.

Nie ma żadnej znanej odtrutki, leczenie składa się z płukania żołądka, podania węgla aktywnego w celu związania toksyny i podjęcia standardowych czynności podtrzymujących życie, aby umożliwić pacjentowi przeżycie do chwili, gdy działanie trucizny minie. Japońscy toksykolodzy w kilku ośrodkach badawczych pracują obecnie nad wynalezieniem antidotum na tetrodotoksynę.

Jak już wspomniano, fugu dostępna komercyjnie w sklepach i restauracjach jest bardzo bezpieczna i zatrucia nią są niezwykle rzadkie, choć spotykane. Większość wypadków śmiertelnych zdarza się, gdy rybę złapią i przygotują na własny użytek osoby nieprzeszkolone. Niekiedy bywa, że ludzie tacy świadomie spożywają jako przysmak bardzo toksyczną wątrobę. Nie wszystkie ryby są równie trujące, toteż czasem może to prowadzić jednynie do pożądanego efektu, czyli zdrętwienia języka i ust podczas jedzenia i krótko po nim. Jednakże często drętwienie warg jest wstępnym objawem zatrucia śmiertelnego.

Niektóre źródła podają, że każdego roku z powodu zatrucia fugu umiera około 100 osób, inne utrzymują, że jest to 10 do 20 rocznie, jeszcze inne – że ginie tylko jedna osoba w roku. Rozbieżność ta może być konsekwencją tego, że badania robiono w różnych okresach – na przykład w 1958 roku, gdy w Japonii wprowadzono przepis o obowiązkowej licencji na przyrządzanie fugu, z powodu zatrucia rozdymką zmarło 176 osób. Zgodnie z danymi Instytutu Badania Fugu 50% ofiar otruło się zjadłszy wątrobę, 43% spożyło jajniki, zaś 7% skórę. Jedną z najbardziej znanych ofiar był słynny aktor Kabuki, "żywy skarb narodowy", Mitsugoro Bando VII, który zmarł po czterokrotnym spożyciu wątroby fugu w 1975 roku.

Są doniesienia o ofiarach, które, sparaliżowane lecz przytomne, zostały uznane za zmarłe i obudziły się kilka dni potem lub tuż przed kremacją. W niektórych regionach Japonii osoba zatruta fugu kładziona jest obok trumny na trzy dni, aby upewnić się o jej śmierci. Jeśli ciało nie ulega rozkładowi, nie jest jeszcze martwe.

Rozdymka jest również uważana za jeden z głównych składników używanych w voodoo, aby zamieniać ludzi w zombie. Zgodnie z relacjami Wade Davisa, amerykańskiego botanika, rozdymki używa się w pierwszym etapie powstawania zombie, w którym tetrodotoksyna przyczynia się do wytworzenia stanu przypominającego śmierć. W etapie drugim używa się halucynogenów, aby utrzymać ofiarę w bezwolnej postaci zombie. Doniesienia Davisa przyjęto jednak sceptycznie, był on wielokrotnie oskarżany o oszustwo i nie udało się stwierdzić, na ile można mu wierzyć.


Uczonym z Nagasaki udało się wyhodować nietoksyczną odmianę torafugu dzięki odpowiedniej regulacji diety ryby. Uzyskano 4800 ryb, wszytkie nietoksyczne – jest więc prawie pewnym, że czynnikiem faktycznie powodującym toksyczność są dieta i procesy trawienne. Nietoksyczna fugu ponoć smakuje tak samo, lecz jest zupełnie bezpieczna.
źródło - Wikipedia


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez birk dnia Wto 19:46, 21 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
birk
Administrator
PostWysłany: Pon 14:12, 04 Maj 2009 Powrót do góry


Dołączył: 24 Lut 2009

Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stowarzyszenie BH Wałcz

Podaż i popyt w miasteczku Freedom:

Po zaginięciu braci Paca i Calita mocno podskoczył alkohol, wyroby tytoniowe zawsze były tutaj w dobrej cenie. Poszukiwana jest również żywność konserwowana, racje militarne itp czyli wszystko co można dłużej przechowywać. Za to świeża żywość, woda, owoce jest tania i łatwo dostępna. U stalkerów można nabyć dosłownie wszystko po odpowiedniej cenie. Poszukiwana i ceniona na tutejszym rynku jest również wszelaka broń, amunicja, części i elektronika. Istnieje też pokątny handel narkotykami. Poszukiwane są oczywiście, jak i wszędzie zresztą, wszelkiego rodzaju medykamenty i sprzęt medyczny.

Rozrywki:
Największą atrakcją jest oczywiście arena, na której regularnie odbywają się walki zarówno gladiatorów jak i zwykłych śmiałków liczących na sławę i przypływ gambli. Walkom towarzyszą oczywiście zakłady, a raz w roku odbywa się turniej.
W tawernie można pograć w karty(preferowana gra miejscowych i stalkerów to poker), a także pobawić się w darty. Bywa, że ktoś chce czasami pograć w kości.
Rozrywką niebezpieczną ale opłacalną jest podbieranie jaj aligatorów na bagnach. Dodam, że jaja te osiągają niezłe ceny!
Oczywiście w miasteczku można skorzystać z usług "dam do towarzystwa", co niewątpliwie jest dla wielu atrakcją!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez birk dnia Wto 15:48, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.neurwalcz.fora.pl Strona Główna -> Neuro / NEURO edycja II 3-5 Lipiec Wałcz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare